
W 10. numerze „Trybuszona” przedstawiliśmy kilkanaście etykiet z Egeru. Były tam butelki i białe, i czerwone, a wysokie oceny dawały do myślenia. Zastanawialiśmy się, czy trafiły do nas jakieś wyjątkowe, wyselekcjonowane etykiety, czy też po prostu poziom egerskich win wyśrubował się ostatnimi czasy jeszcze bardziej? Odpowiedzi twierdzącej na to ostatnie pytanie wydaje się udzielać…