Uprawa tego szczepu w tym kraju ma całkiem długą historię, sięgającą połowy XIX wieku. Niestety, z różnych względów ta – zdaniem wielu znawców – najszlachetniejsza spośród białych odmian, w ciągu ostatnich dekad odnotowuje stały spadek wielkości upraw i produkcji, osiągając w roku 2022 zaledwie 2,6% udziału w australijskim rynku win białych. Niemniej – wciąż jest symbolem win wysokiej…
Spokojne
T o nie był panel z gatunku oczywi stych. Wina słodkie i półsłodkie – a takie w nim mieliśmy – to generalnie nie jest temat oczywisty, a w kontekście polskiego tygla, gdzie wciąż wszystko buzuje twórczym niepokojem – tym bard ziej. Ocenę zaciemniło m.in. takie zjawisko: oto paru utytułowanych, doświadczo nych winiarzy przysłało nam po kilka swoich słodkich etykiet.…
Hiszpańskie wina pojawiały się w naszych panelach już wcześniej. W bieżącym numerze „Trybuszona” skupiamy się na omówieniu ponad dwudziestu interesujących propozycji z Kastylii i León – najważniejszego winiarskiego regionu w Hiszpanii. To stąd wywodzą się klasyczne apelacje, z Toro czy Ruedą na czele. Nie sposób pominąć w tej wyliczance również Ribery del Duero czy Bierzo – modnych, ale zasłużenie okrytych sławą…
A więc nie tylko tokaj i sauternes. Znakomite słodkości można znaleźć w każdym kraju winiarskim, by wymienić tu choćby znakomite wina klasy BA/TBA, z których słyną Niemcy i Austria, włoskie vin santo czy greckie muszkaty z Samos bądź Santorini. Kroku tej tradycji dotrzymuje też Polska (coraz bardziej przekonująco!) – i już niedługo na naszych łamach pojawi się szersze omówienie krajowych…
Mocno zaskoczył nas ten panel – zarówno jeśli chodzi o skalę odpowiedzi ze strony polskich producentów win, jak i jego rezultaty. Prawie 50 nadesłanych etykiet to oczywiście (jak na razie) rekord, ale i powód do dumy dla Trybuszonowego zespołu. Wierzymy, że dobra współpraca między naszym kwartalnikiem a krajowymi producentami oraz importerami win będzie wyglądała przynajmniej…
Kontynuując izraelski wątek, rozpoczęty w numerze 7. „Trybuszona”, pochyliliśmy się nad winami białymi z tego kraju. Uwagi przytoczone w opisie izraelskich win czerwonych pozostają w mocy, z tym że w przypadku białych należy szczególnie podkreślić ich ogólnie przeciętny poziom. Żadne nie osiągnęło bariery siedmiu punktów, najsłabsze otarło się o granicę pięciu, szczęśliwie jednak nie było też win wadliwych, niegodnych jakiejkolwiek pozytywnej…
Carménère to odmiana kojarzona obecnie – zupełnie słusznie zresztą – z Chile. Znak firmowy i wręcz symbol tamtejszego winiarstwa. A przecież jej korzenie sięgają regionu Bordeaux, gdzie wciąż – rzadko, bo rzadko, ale jednak – jest stosowana jako domieszka do wytwarzanych tam kupaży (o jednoodmianowym bordoskim carménère mało kto już dziś pamięta – czy w ogóle kiedyś istniało?). Skupmy się…
Nobliwa, złota barwa. Nos uderza „szlachetnym, jurajskim utlenieniem” – ostry atak zbitego jabłka, drożdże, orzechy, szczypta (dosłownie) morskiej soli. W ustach ten wątek utrzymuje się, podkreślony dobrą kwasowością; alkohol prawidłowo wkomponowany w strukturę, zbalansowany ciałem i ogólną jędrnością wina – praktycznie niewyczuwalny. Super mineralność, całość zwieńczona długą, charakterną końcówką, dającą czas na dodatkową kontemplację.
Nos z nutami cytryny, marakui i nie do końca dojrzałego agrestu, dosyć wyraźnie wskazuje na dominację sauvignon blanc (podobnie jak bladocytrynowy kolor) – co zdają się potwierdzać usta, w których odnajdujemy jeszcze echo lemoniady. Wysoka, apetyczna i chrupka kwasowość. Wino nieskomplikowane z dobrą relacją słodyczy do słoności. Aspekt typowości zachowany, końcówka jędrna choć raczej jednowymiarowa…
Kolor ciepłocytrynowy. Maślana beczkowość w pierwszym nosie, nienajgorszej uzupełniona brzoskwinią i białą porzeczką. Nuty waniliowo-jogurtowe, rodzynki, morele, konfitura, landrynki. Średnia budowa podbita średnią – ale wciąż obecną – kwasowością. Nie brak w winie niuansów komercyjnych, powinno znaleźć odbiorców wśród szerszej, choć już w miarę zorientowanej publiczności. Filozofia bardziej kalifornijska niż burgundzka. W finiszu znika dosyć…