O Toskanii miłośnikowi win wypada wiedzieć wszystko – lub prawie wszystko. To czyniące zwykle sporą różnicę „prawie”, w tym konkretnym wypadku odnosi się do obszaru położonego w południowo-zachodniej części regionu, u wybrzeży Morza Tyrreńskiego – Maremmy. Obszaru mało znanego, o względnie krótkiej (z punktu widzenia winiarstwa) historii, choć to właśnie stąd wywodzą się najsłynniejsze supertoskany w rodzaju Ornellai czy Sassicai. A także cała…
Włochy
Frescobaldi to marka, legenda, instytucja. Jeden z największych, najbardziej utytułowanych i najstarszych producentów wina w Toskanii i w ogóle we Włoszech. Jednocześnie ta legenda, działająca przynajmniej od roku… 1308, jest cały czas firmą rodzinną – przechodzącą co prawda w ciągu minionych stuleci przez różne koleje losu, niemniej wciąż pozostającą w rękach potomków jej założycieli. Na redakcyjny stół, za sprawą przychylnych nam osób…
Asti to prowincja i miasto na południu Piemontu – regionu Włoch słynącego z win wybitnych, legendarnych i jedynych w swoim rodzaju. Za apelacjami Barolo, Barbaresco czy Langhe Nebbiolo kryją się czerwone wina niezrównane w swym wyrafinowaniu, długowieczne, wyraziste i pełne szlachetnej wytrawności. Wiele z tych win, powstających ze…
Obecna tu słodycz jest zapewne pochodną dojrzałości owocu. Wino dość poważne, a jednocześnie o zawadiackim charakterze. Dobra równowaga całości w ustach; jest intensywnie i czysto (z odrobiną goryczki na końcu języka). Charakterne ciało wzbogacają dobra kwasowość i wyraźne, choć nienachalne, dobrze wtopione w strukturę nuty cytryny i przejrzałych (czy wręcz obitych) jabłek.
W nosie rumianek, lipa, miód spadziowy i… rosół (uroda win pomarańczowych) – przełamane dyskretną nutą alkoholu. W ustach również zielone migdały, suszone renklody, pigwa, mokka, karmel. Wino żywe, ciekawe – o wibrującej kwasowości, mimo wyraźnego utlenienia. Może to być wyborny towarzysz sera manchego.
Elegancki, połyskliwy jasnobursztynowy kolor. Nos nie jest „kanonicznym” bukietem wina naturalnego – charakterystyka zmierza bardziej ku rumiankowi i białym kwiatom, choć nie brak tu nut brettowych i siennych. W ustach dodatkowo przyprawy i zioła. Całość intensywna aromatycznie i dobrze zintegrowana, uzupełniona kredową mineralnością o cechach aptecznych.
Hasło „wino pomarańczowe” wywołuje wśród winiarskiej braci sporo emocji – najczęściej pozytywnych, zahaczających miejscami o euforię, co związane jest z gamą niezwykłych i nietypowych doznań węchowo-smakowych, jakie oferują tego rodzaju wina. A przecież w sumie to nic nowego. Przeciwnie, na dobrą sprawę mamy do czynienia…
Wiejski, obejściowy i zarazem dość szczupły styl; więcej zioła niż owocu (zauważamy kwaśną truskawkę). Być może wino zechce nam pokazać coś więcej za kilka lat. Na razie zwraca uwagę prostotą, dobrą strukturą i taniną. Może się podobać, choć naszym zdaniem przydałoby mu się więcej głębi i charakteru.
Słodka, wiśniowo-marcepanowa nuta w nosie. Suszone maliny. Wino aromatyczne, sprężyste – początkowo może nieco zachowawcze, ale w ustach dobrze ukazuje soczystość, uzupełnioną nutami tytoniowymi. Dodatkowe pół punktu od jednego z recenzentów za „nieznośną lekkość bytu”.
Nos owocowo-herbaciany, nietypowy charakter jak na pinota, co może być zaletą – wino jednak trafia do ust i natychmiast się kończy. Nie brak tu lekkiej pikantności i ziołowości. Owoc utrzymany w stylistyce gumy balonowej. Po ujawnieniu etykiety: jak na Oltrepò Pavese, zabrakło nam tu odświeżającego, delikatnego musowania, które z pewnością wyszłoby winu na dobre.