O winach określanych potocznie mianem „pomarańczowych” (lub nieco szlachetniej „bursztynowych”) pisaliśmy na łamach „Trybuszona” nie raz i nie dwa. Wspominaliśmy o ich rodowodzie i metodach produkcji, omówiliśmy też kilkadziesiąt przykładów z Europy i z Polski (odnotowując w tym przypadku jedno z naszych największych pozytywnych zaskoczeń). Teraz…