Targi RAW 2022 (cz. 2) – wina naturalne z Hiszpanii
Udostępnij artykuł
Dziś przedstawiam drugą część mojej relacji z RAW w Berlinie. Przyjrzymy się w niej winom naturalnym prosto z Hiszpanii.
Kierując swoje kroki w stronę stolików, gdzie prezentowali swoje wina producenci z Hiszpanii, postanowiłam skupić się na winach z Prioratu i Montsant. Obie apelacje miałam okazję odwiedzić kilka lat temu, znam je dobrze, ale jednocześnie wina stamtąd rzadko ostatnio goszczą w moich kieliszkach.
Hodgkinson – Mas de Habanero
Zanim zdecydowałam, do którego producenta podejść, zostałam zaczepiona przez kogoś z bardziej brytyjskim niż hiszpańskim akcentem. Szybkie spojrzenie na stolik i okazało się, że rozmawiam z Casparem Hodgkinsonem. Caspar jest jednym z trzech braci zajmujących się obecnie winem w Hodgkinson – Mas de Habanero.
Ich ojciec – z pochodzenia Brytyjczyk, postanowił zakupić winnice w Prioracie w 1972 roku. Mimo długiej obecności w regionie, pierwsze wina z Hodgkinson-Mas del Habanero przeznaczone na sprzedaż powstały dopiero w 2015 roku, gdy uprawę winorośli przejęli synowie – Caspar, Luca i David.
Ich podstawowe wino – Mas de Habanero (2017, Garnacha 85%, Carinena 15%) fermentuje w amforach glinianych, cementowych zbiornikach i dużych i małych beczkach. Wino jest długie, skoncentrowane, świeże, ze sporą dawką ciemnych, dojrzałych owoców, przeplatających się z kwiatowymi akcentami. Las Panzudas (2021) to 100% garnacha dojrzewająca w dużych amforach przez rok, pełna owocowych (truskawkowo-malinowych) aromatów. Priorat, ale w świeżym, chłodnym wręcz wydaniu. Cariñena (2020) fermentowała, a później dojrzewała, w (tych samych) 500-litrowych, nowych beczkach z dębu francuskiego. Koncentracja i miękkość to dwa słowa, które opisują ją najlepiej. Garnacha peluda (2018) powstała z szczepu o tej samej nazwie. Peluda, czyli dosłownie –włochata. Charakteryzuje się liśćmi o pokrytymi włoskami spodem. Jest efektem spontanicznej mutacji garnachy. Mała wydajność i długie dojrzewanie sprawiły, że mocno stracił na popularności, którą odzyskuje ostatnio. U Hodgkinsonów fermentuje w amforach, a później dojrzewa w 500-litrowych francuskich beczkach przez 2 lata. Efekt to wino o wszystkim, co w Prioracie najlepsze – sporej dawce kwasowości i powoli układających się, drobnych taninach, zaznaczonej krzemiennej mineralności i aromatach świeżych ciemnych owoców. Mam nadzieje, że wina tego producenta pojawią się w Polsce.
Atavus
Priorat to często, ale nie tylko, wina z garnachy i cariñeny. Bardzo ciekawą i jednocześnie zupełnie nietypową interpretację Prioratu znalazłam u Palomy Romeral z Atavus.
Syrah D’Anfora (2019) to syrah, który – jak sama nazwa wskazuje dojrzewał w amforze. Zachował czekoladowe cechy szczepu i odświeżającą, śliwkową kwasowość, a dojrzewanie w glinianym zbiorniku dodało mu lekkości. Bardzo ciekawym, białym winem od tej producentki jest Iura (2019). Powstało z czterech szczepów – Grenache Blanc, Macabeu, Pedro Ximénez i Viognier, macerowanych na skórkach przez 10 dni. To mocno zbudowane wino w którym łatwo wyczuć pochodzenie z łupkowych winnic Prioratu. Towarzyszą mu migdałowa nuta, i egzotyczne melonowo-ananasowe aromaty. Producent szuka importera w Polsce.
Część I możecie przeczytać tutaj. Kolejna, ostatnia część mojej relacji pojawi się na stronie Tybuszona w najbliższym czasie.