Ale to pyszne! Albondigas
Udostępnij artykuł
Wytrawne sherry, niezależnie od stylu, ma nutę słoną – jak pobliski Atlantyk. Jest wspaniałe z owocami morza czy słonymi wędlinami. Te najdelikatniejsze to dobry kompan sushi i sashimi. Amontillado znajdzie się świetnie w towarzystwie ryb, kurczaka czy mięsnych pulpetów albondigas, a oloroso z leśną nutką – ziołowych mięsiw. Słodkie pedro ximémez z ciastem czekoladowym to niebo w gębie.
Albondigas (dla 6 osób)
W Andaluzji serwuje je każdy tapas bar. Co miejsce, to przepis – ale to jest nasz ulubiony.
Na pulpety:
- 1–1,5 kg mielonej wołowiny
- 1 duża cebula starta na tarce o grubych oczkach
- 3 ząbki czosnku przeciśnięte przez praskę
- 1 jajko
- 3 czubate łyżki mielonych migdałów
- 1 łyżeczka sproszkowanej papryki
(najlepiej hiszpańskiej) - 1 łyżeczka mielonego kminu rzymskiego
- szczypta cynamonu
- spora garść posiekanej natki pietruszki (same liście)
Na sos:
- oliwa
- 4 łyżki nasion kopru
włoskiego - kieliszek sherry fino albo manzanilli (lub białego wina)
- 6 łyżek anyżówki lub likieru anyżowego (np. pernod, pastis, ouzo)
- puszka siekanych
pomidorów - łyżka przecieru
pomidorowego
Mieszamy składniki na albondigas i robimy kulki wielkości małego orzecha włoskiego.
Robimy sos. Na rozgrzaną oliwę wrzucamy nasiona kopru włoskiego, chwilę smażymy, mieszając, aby uwolniły aromat. Dodajemy wino i anyżowy alkohol, mieszamy przez minutę-dwie. Dodajemy pomidory i przecier rozbełtany w szklance wody, solimy i pieprzymy. Gotujemy parę minut, żeby składniki się połączyły. Wrzucamy albondigas i gotujemy na małym ogniu, pod przykryciem, przez pół godziny.
Zapraszamy do lektury artykuły Agi i Jamesa Hilferty Sherry. Wino z promieni słońca