Wielkie zamieszanie
Udostępnij artykuł
Z amatorskim barmaństwem jest jak z jazdą na rowerze. Nie trzeba reprezentować poziomu Mai Włoszczowskiej, żeby mieć z tego frajdę. Drugie podobieństwo: podstawy łatwo opanować i trudno zapomnieć. To co? Do dzieła! Robimy domowy bar! Niestety bez tego się nie obędzie: musimy udać się na zakupy. Ich koszt nie jest najniższy (w podstawowej wersji to...