Zielonogórska “Tłocznia”
Udostępnij artykuł
Chyba żadne miasto w Polsce nie kojarzy się z winem bardziej niż Zielona Góra. To na Ziemi Lubuskiej jest największy areał winnic w Polsce i to tu produkuje się najwięcej wina. I nie chodzi tylko o to, że obszar ten ma wielowiekowe tradycje winiarskie (choć ma!) i sprzyjający winoroślom klimat. Nie bez znaczenia jest fakt, że dla winiarstwa i jego promocji robi się tu dużo. Za wieloma tymi działaniami stoi zaś Fundacja Tłocznia.
Choć jak pisze Przemysław S. Karwowski „początki winiarstwa [na Ziemi Lubuskiej – przyp. red.] giną w zamierzchłej przeszłości”, wiadomo, że pierwsze wzmianki o winogrodnictwie na tych terenach pojawiły się już w XII wieku. Od tego czasu, z mniejszym lub większym natężeniem, uprawia się tu winorośle i produkuje wino. Zielona Góra chętnie sięga po swoje winiarskie tradycje, kultywuje je i z powodzeniem uczyniła z winiarstwa swój znak rozpoznawczy.
Sam środek pandemii może wydawać się nie najlepszym momentem na powoływanie Fundacji, która w zamyśle zamierza integrować (a więc zbliżać) winogrodników, producentów wina, dystrybutorów, a także jego entuzjastów i smakoszy tak lokalnych, jak i tych bardziej odległych. Ale tak się dzieje, i w 2020 r. Bartłomiej Gruszka (archeolog i miłośnik historii Zielonej Góry) oraz winiarze: Kinga Kowalewska-Koziarska (Winnica Kinga w Starej Wsi) i Krzysztof Fedorowicz (Winnica Miłosz w Łazie) powołują do życia Fundację Tłocznia. Ich celem staje się przybliżanie winiarskich tradycji Zielonej Góry poprzez organizację wydarzeń nastawionych na turystów, a tym samym rozwój i promocję enoturystyki w regionie. Wspierają ich w tym przyjaciele Fundacji – m.in. Szymon Płóciennik z zielonogórskiej „Gazety Wyborczej” czy Tomasz Kowalski z Muzeum Ziemi Lubuskiej.
Zaczęli od pandemicznego spaceru, który wiódł po zabytkach dawnego Rodelandu. Wybór trasy nie był przypadkowy – rozpoczął się przy Kapliczce na Winnicy, dawnej Marienkapelle, gdzie według tradycji grupa mieszkańców w 1314 r. schroniła się przed zarazą. Trudno o bardziej wymowne nawiązanie. Co ważniejsze, spacerowicze dopisali, pomysł chwycił i jest kontynuowany – winiarskie spacery na stałe zostały wpisane w program kulturalny miasta i zielonogórskiego Winobrania. Od tego momentu działania Fundacji nabrały rozpędu.
„Tłocznia” powołała do życia Lubuską Akademię Wina. W jej ramach odbywają się degustacje komentowane i porównawcze, spotkania z sommelierami, promotorami wina czy winiarzami. Można z nich sporo dowiedzieć się o kulturze, historii i tradycjach winiarskich, a także o samym winie. To oni stoją również za Próbą Lubuskiego Wina, która w 2023 r. wróciła po latach przerwy.
Założyciele „Tłoczni” nie boją się też dużych projektów. Współorganizują winiarską część Dni Zielonej Góry, w trakcie których odbywają się degustacje komentowane w historycznych piwnicach winiarskich. Ich zwieńczeniem jest Gala Lubuskiego Wina, na której prezentowanych jest kilkadziesiąt lokalnych win. Od trzech lat Fundacja jest także współorganizatorem Lubuskiego Festiwalu Otwartych Piwnic i Winnic. Głównym organizatorem imprezy jest Urząd Marszałkowski Województwa Lubuskiego.
Oficjalne wsparcie, tak organizacyjne, jak i finansowe, nie jest bez znaczenia i pozwala sięgać wyżej. W 2022 roku Fundacja otrzymała rekordową dotację (181 tys. zł, prawie 1/5 całego przeznaczonego budżetu) na działania propagujące dziedzictwo winiarskie Zielonej Góry i regionu. Dzięki tym funduszom odbyły się Dni Otwartych Piwnic Winiarskich, w Zielonej Górze powstaje szlak winiarski, po którym wieść będą tematyczne tabliczki, wydany został też album o piwnicach winiarskich. Fundacja zorganizowała również (we współpracy ze wspomnianym już Przemysławem S. Karwowskim) ocenę regionalnych win, a najlepsze otrzymały tytuł win jubileuszowych.
W związku z jubileuszem 800-lecia Zielonej Góry i 700-lecia uzyskania praw miejskich Fundacja złożyła wniosek do Narodowego Instytutu Dziedzictwa o wpisanie tradycji winiarskich Zielonej Góry i regionu na Krajową listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego. To pierwszy krok do tego, by w przyszłości walczyć o wpisanie ich na światową listę UNESCO.
W czerwcu 2023 r. „Tłocznia” zorganizowała kolejną już edycję Dni Otwartych Piwnic Winiarskich. Była to edycja rekordowa – w jednym momencie otwarte były 23 piwnice, w których zaprezentowały się 32 winnice z regionu. W lipcu natomiast odbyło się Święto „Sali Szeptów” – w ten sposób obchodzono urodziny byłego właściciela piwnicy, Eduarda Seidla.
We wrześniu, nakładem „Tłoczni” i Uniwersytetu Zielonogórskiego, ukazało się drugie wydanie książki Topografia obiektów winiarskich i winnic Zielonej Góry Mirosława Kuleby. To ogromne (przeszło 900 stron!) źródło informacji dotyczące osób i miejsc, które w Grünbergu zajmowały się uprawą winogron i produkcją wina.
Z zainteresowaniem przyglądamy się winiarskim inicjatywom w Zielonej Górze, a każdemu regionowi winiarskiemu w Polsce życzymy ich własnej „Tłoczni”, wtedy – przy wielopoziomowej współpracy różnych podmiotów i zaangażowaniu mieszkańców – można zdziałać wiele.