Apulia w pigułce (Włochy)
Udostępnij artykuł
Malownicze krajobrazy, piękne plaże, urokliwe miasteczka. Kraina słońca, pysznej kuchni i wina. Wina, które ma swój dobrze rozpoznawalny, ugruntowany w świadomości winomanów na całym świecie styl. Na zwiewność, kruchość i finezję raczej nie ma co tu liczyć – w Apulii w kieliszku jest na bogato. Czasem nawet zbyt bogato. Apulijskie wina mają zagorzałych fanów – kochają oni ich krągłość, intensywność, pełnię smaku przy jednocześnie łagodnej kwasowości i gładkich taninach. Dla innych ten przepych jest o krok od karykatury, o ile granica nie została już przekroczona. Kto ma rację? Tego nie stwierdzimy, postaramy się za to przybliżyć wam ten fascynujący region, a opinię o jego winach wyrobicie sobie, drodzy czytelnicy, sami.
Apulia (wł. Puglia) to obcas włoskiego buta – wiedząc to, zawsze precyzyjnie wskażecie ją na mapie. Pogoda rozpieszcza tu nie tylko wczasowiczów, ale też rośliny – bardzo ważną gałęzią gospodarki jest rolnictwo. Pomidory, oliwki, migdały, a także winogrona mają doskonałe warunki – przez większą część roku jest ciepło i słonecznie. W rezultacie wina wytwarza się tu mnóstwo – zarówno bardzo dobrego, jak i anonimowego, masowej produkcji. To drugie trafia w większości do tanich kupaży lub producentów destylatu gronowego, jest sprzedawane jako marnej jakości wino klasy regionalnej albo stołowe – i zapełnia marketowe półki w całej Europie. Tak wygląda większość produkcji regionu. Większość, na szczęście, to nie całość. Wśród mniejszości, przy odrobinie chęci jesteśmy w stanie znaleźć butelki bardzo wysokiej klasy, a także reprezentujące dobry stosunek jakości do ceny.
Czerwone
Primitivo
To król apulijskich win – a już na pewno pod względem rozpoznawalności i skali produkcji – aż ok. 40% butelek produkowanych w regionie to jednoszczepowe primitivo. Dla wielu jest synonimem smaku Apulii albo wręcz „porządnego wina” – krągłego, mocnego, o głębokim smaku, a jednocześnie łagodnej kwasowości.
Negroamaro
Należy mu się srebrny medal w dyscyplinie popularności. Uprawia się je głównie na wschodzie Apulii, w regionie Salento. Charakterem jest do primitivo podobne, ale lubi od swego popularniejszego sąsiada być bardziej zadziorne – w końcu sama nazwa negroamaro oznacza „czarne gorzkie”. Dobre negroamaro ma zwykle nuty ciemnych owoców, przypraw, wyraźne taniny i potencjał dłuższego dojrzewania. Ze względu na mocną strukturę często znajdziemy je w kupażach z łagodniejszymi szczepami, np. malvasią nerą lub właśnie primitivo.
Nero di troia
Szczep zdecydowanie mniej znany od gwiazdorskiego duetu primitivo-negroamaro. Czy to jakiś ich ubogi, zapomniany krewny? Ubogi na pewno nie, zapomniany też, co najwyżej skromniejszy i stroniący od komercji. Odmiana nero di troia (zwana też uva di troia) również daje wina krągłe i bogate, lecz nieco mniej oczywiste i, w pierwszym wrażeniu, być może mniej przystępne niż wspomniany tandem. Są nieco bardziej zwiewne i finezyjne (jak na apulijskie warunki – pamiętajcie o tym), o aromatach ciemnych owoców, ale też kwiatów i przypraw, mają też zdecydowane, wyraźne taniny, potrzebujące często sporo czasu, by dojrzeć i złagodnieć. Dojrzałe jednoodmianowe nero di troia od dobrego producenta mogą być naprawdę satysfakcjonujące dla fanów Apulii nieco zmęczonych typową charakterystyką primitivo, natomiast dodanie go do kupażu potrafi ożywić wino, podnosząc w nim poziom kwasowości i tanin.
Białe
Mimo że w Apulii rządzi czerwień, to białe wina stąd też mają swoje miejsce w sercach wielu winomanów.
Fiano
Największą karierę robi nieco dalej na północ – w Kampanii (zwłaszcza w DOC Fiano di Avellino), lecz również w Apulii zadomowiło się na dobre. Jest tam źródłem zarówno prostych win codziennych, jak i kompleksowych, dobrze zbudowanych. Cieszy się sympatią wielu odbiorców ze względu na bogaty, atrakcyjny aromat owoców tropikalnych, krągłe ciało, umiarkowaną kwasowość i często bardzo dobrą relację jakości do ceny.
Minutolo
Ta aromatyczna odmiana jest obecna w Apulii już od XII wieku, jednak jeszcze do niedawna nie do końca było wiadomo, z czym tak naprawdę mamy do czynienia. Sądzono, że to po prostu kuzyn fiano, stąd nazywano ją fiano aromatico, fiano minutolo lub po prostu fiano. W miarę postępu badań wywnioskowano, że jednak bliżej temu szczepowi do rodziny muscatów (co czuć w winach z niego zrobionych) – ochrzczono je więc minutolo, raz na zawsze odrzucając nazwę fiano. Niegdyś prawie całkowicie zapomniany, dziś ciągle rzadko spotykany, trafienie na niego w postaci jednoszczepowego wina jest nie lada gratką, zdecydowanie wartą zakupu.
Różowe
Apulijskie róże nie są może bardzo popularne (bo czy wina różowe w ogóle nie są cały czas traktowane nieco po macoszemu?), lecz na pewno godne uwagi. Wielu twierdzi, że to właśnie w obcasie włoskiego buta powstają najlepsze, soczyście owocowe włoskie rosato. Większość z nich robi się z dwóch szczepów. Pierwszy to bombino nero, winogrono o cienkiej skórce, dojrzewające późno i z trudem nawet w ciepłym apulijskim klimacie. Owoce zwykle mają wysoką kwasowość i niski poziom cukru, stąd rzadko lądują w czerwonych winach, znalazły za to zastosowanie w lekkich, soczystych różach. Drugim jest znany już nam nero di troia, który, w zależności od ręki winiarza, może dać wina lekkie, subtelne, świeże i mineralne lub krąglejsze, słodsze, bardziej aromatyczne.
Słodkie
Fani słodkości śmiało mogą przeglądać półki z winami z Apulii w poszukiwaniu rarytasów. Jedne z najciekawszych to z pewnością primitivo di manduria dolce naturale – naturalnie słodkie wino powstające z bardzo późno zbieranych, podsuszanych gron, a także pochodzące z DOP Moscato di Trani naturalnie słodkie oraz wzmacniane likierowe muscaty.