Frescobaldi, czyli siedem wieków winiarskich tradycji
Udostępnij artykuł
Tak, dobrze przeczytaliście, wcale się nie pomyliłam. Firma prowadzona dziś przez potomków rodziny Frescobaldich robi wina nieprzerwanie od początku XIV wieku. Przez ten czas na stałe wpisała się w historię – tak włoskiego winiarstwa, jak i Toskanii.
Ale po kolei. Zanim ok. 1000 roku ród Frescobaldich przeniósł się do Florencji, zamieszkiwał posiadłość Tenuta di Castiglioni w gminie San Casciano in Val di Pesa. Do dziś zresztą jest ona w posiadaniu rodziny – mieści się tam najstarsza winnica Frescobaldich. Na przełomie X i XI wieku miasta w środkowych i północnych Włoszech przechodziły intensywny rozwój gospodarczy, polityczny i społeczny, który od środka niszczył panujący wówczas w Europie system feudalny. To właśnie wtedy wiele zamożnych i znamienitych rodów, skuszonych potencjalnymi korzyściami finansowymi, opuszczało swoje ziemskie posiadłości i przenosiło się do miast. Tak było i w tym przypadku. Frescobaldi zamieszkali we florenckiej dzielnicy Oltrarno, na dzisiejszym Piazza de’ Frescobaldi, gdzie wybudowali okazały pałac wraz z zadaszoną loggią i wieżą. W 1252 r. połączyli swoją posiadłość z historycznym centrum Florencji – za sprawą pierwszego drewnianego mostu nad przepływającą przez miasto rzeką Arno, którego budowę zlecił Lamberto Frescobaldi (dziś w jego miejscu stoi murowany Ponte Santa Trinita; drewniany pierwowzór nie przetrwał próby czasu).
Rodzina była silnie związana z Medyceuszami – to oni mianowali ich na stanowiska senatorów (czyli członków senatu miejskiego), a potem nadali im tytuły markizów. Poza światem polityki, Frescobaldi trudnili się też handlem i bankierstwem, udzielając pożyczek wielu ówczesnym możnowładcom i koronowanym głowom. Z tak długą tradycją ród może się poszczycić znakomitymi przodkami (wśród nich byli literaci, odkrywcy, muzycy, biskupi i mężowie stanu) oraz rozległymi koneksjami (przyjacielem rodu był m.in. Dante Alighieri).
W początkach XIV wieku rodzina ponownie zwróciła się w kierunku uprawy roli, w tym winorośli. Ich rozległe wpływy i bogate doświadczenie handlowe szybko przełożyły się na zyski ze sprzedaży wina. Winnice Frescobaldich dostarczały je na dwory flandryjski, angielski czy papieski, a także słynnym artystom, jak rzeźbiarz Donatello czy architekt i rzeźbiarz Michelozzo Michelozzi. Z czasem zaczęli handlować winem także na Bliskim Wschodzie, a nawet dotarli z nim do Chin.
Skrupulatnie skupowali też nowe majątki ziemskie i powiększali areał upraw. Dziś wina z ich dziewięciu winnic (należą do nich m.in. posiadłości: Tenuta di Castiglioni, Castello di Pomino, Castello Nipozzano oraz Castel Giocondo) o łącznej powierzchni 850 ha uchodzą za kwintesencję toskańskich win, a jednocześnie doskonałe odzwierciedlenie różnorodności toskańskiego terroir. Ma to szczególne znaczenie, zważywszy na to, że w rękach rodu są największe winnice regionu, więc mogłaby pojawić się pokusa, by ustandaryzować powstające w nich wina. Na szczęście tak się nie stało – Frescobaldi od zawsze zachowują tożsamość i autonomię każdej winnicy.
Nie wszyscy wiedzą, że to Frescobaldim Włochy zawdzięczają sprowadzenie w XIX wieku do Toskanii nieznanych dotąd odmian Vitis vinifery, m.in. chardonnay, pinot noir, cabernet sauvignon, merlota, czy pinot grigio. Marka Frescobaldi znana jest też ze swoich doskonałych chianti classico, a także… wysokiej jakości oliwy extra virgin.
W 1995 roku firma Marchesi de Frescobaldi podpisała umowę joint-venture z kalifornijskim producentem wina Robertem Mondavim. Spółka pod nazwą Luce della Vite zajmuje się produkcją i dystrybucją najwyższej jakości win toskańskich na światowych rynkach.
Jak większość prominentnych rodów, Frescobaldi angażuje się społecznie i kulturalnie. Jednym z głośniejszych ich projektów jest pomoc w resocjalizacji więźniów z wyspy Gorgona, która od 1869 r. jest otwartą kolonią karną (zresztą część wyspy należy do rodziny). Ma to być odpowiedź na problem przepełnionych więzień i brak możliwości podjęcia pracy przez osadzonych. W 2013 roku Frescobaldi podpisali umowę o współpracy z włoskimi władzami więziennymi. Wysłali na wyspę zatrudnionych przez siebie enologów i agronomów, którzy uczą więźniów winogrodnictwa i winiarstwa, w efekcie czego rocznie trafia na rynek około trzech tysięcy butelek wysokiej jakości białego wina o nazwie Gorgona. Znaleźć je można w kilku znanych włoskich restauracjach.
Frescobaldi to firma-instytucja, nierozerwalnie związana z regionem, z którego pochodzi, jego historią, sztuką i architekturą. Warto poznać i ją, i kulturowe dziedzictwo, które reprezentuje.