![](https://www.trybuszon.pl/wp-content/plugins/trx_addons/components/lazy-load/images/placeholder.png)
Tempranillo i oko królika, czyli co nam Hiszpanie i Katalończycy opowiedzą o winie i ile z tego weźmiemy do domu
Udostępnij artykuł
„Oleee, jaki piękny ten hiszpański!”. Jeszcze jako studentka lingwistyki stosowanej na UAM w Poznaniu z wiodącymi językami niemieckim i angielskim, zachwycałam się pierwszym kontaktem z językiem hiszpańskim, był w końcu „taki nasz”. Wreszcie wymowa jest taka sama, jak pisownia i jeszcze to „r” – piękne, dźwięczne jak w polskim! Whiszpańskim „r” rzeczywiście, urzekające jest to, że nie musimy nabierać klusek w usta, bo...