No dobra – koszula, zaczes, uśmiech numer 5 i lecimy na rewir
Udostępnij artykuł
Czyli dziś o tym, co sommelier może robić, a czego nie w restauracjiTrochę mi się nie chce. Mecz jest, kumple rozpracują beze mnie tę pełnoletnią dymną rudą limited edyszyn, którą Krzychu wypatrzył na bezcłówce w Edynburgu. Mówią, że zostawią mi trochę – taa… już to widzę. Jak wygramy, z radości będą chcieli ją skończyć. Jak...