Bladozłocista barwa. Nos mało retsinowy, ale świeży, nowoczesny (jeśli można tak powiedzieć). Usta już bardziej typowe dla tego rodzaju wina, choć nie ma tam żadnych zdecydowanych akcentów. Jest tu owoc i kwasowość. Styl bardziej „wina o aromacie retsiny” niż czystej retsiny.
Grecja
Bladożółta barwa. Uczciwie zrobiona retsina, choć chciałoby się, by żywicznych nut było tu nieco mniej. „Igły” przykrywają typową goryczkę greckiego wina. Jest ciało, jest kwasowość. Wino wydaje się na swój sposób eleganckie, jest pełne prawdziwych leśnych aromatów oraz marynowanego imbiru.
Inny styl retsiny – miętowo-amolowy, wciąż dominują jednak nuty leśne i żywiczne. Dobra spójność nosa i ust. Jest balans, soczystość i cielistość, to wszystko uzupełnione rozmarynem, naparem miętowym i akcentami aptecznymi. Dosyć niska kwasowość.
Kolor bladosłomkowy. Umiarkowanie leśny i żywiczny charakter w nosie. Oprócz tego jabłkowa soczystość, nawet morskie nuty. W ustach bardzo mocno zarysowany posmak żywicy, ale dobrze zrównoważony kwasowością i słonością. Wino specyficzne i wbijające się w pamięć (oraz kubki smakowe).
Realizacja retsiny – wg naszej oceny – prawie że modelowa; łagodna, ale wyrazista. Intensywny, złocisty kolor z zielonkawym odcieniem. Leśno-żywiczno-cytrusowej charakterystyce towarzyszą, łagodząc całość, odrobina cukru resztkowego i żółte jabłko. Kompleksowość, soczystość; wyraźna, ale niedominująca kwasowość.
Barwę można uznać za „prawidłową” (żółtawa, jasnozłocista), a w nosie doszukać się dojrzałych jabłek i białej śliwki, ale wino ma charakter raczej techniczny , a obecność nut jajecznych jest problemem zniekształcającym jego prawidłowy odbiór. W ustach lekka poprawa, ale brak całościowej satysfakcji.
Nos pospolity. W ustach zupa grzybowa przełamana cukrem i siarką. Akcenty ziołowe w finiszu. Bez wątpienia są osoby, którym takie wino może się podobać. Niemniej jest ono trudne w ocenie – niełatwo określić jego pozytywne aspekty. Wada winifikacji?
Wizualnie wino wydaje się gęste i dobrze zbudowane. Obiecywało jednak znacznie więcej niż dało. Nos przynosi mało zachęcające nuty mocno przetworzonych warzyw. Usta gęste, mocno winogronowe, ale daje się zauważyć nienaturalność tego aromatu. Fermentująca gujawa, goryczka, visolvit . Być może winiarz przedobrzył z malolaktyką.
Bladożółta barwa. Wyraźne nuty fermentacji malolaktycznej, kojarzące się z… waniliowym serkiem homogenizowanym i jogurtem morelowym. W ustach woda po kwiatach i cienki kompot z czereśni. Ale – poprzez swoisty brak nachalności – i taki styl może przypaść do gustu.
W nosie – obok słodkich owoców, winogron i brzoskwini – wyraźny akcent siarki (albo wręcz prochu strzelniczego), który również przebija się w ustach. Mało wyrazisty, winogronowo-cytrusowy owoc, plus wystający alkohol na tle elementu ziołowo-korzennego. Niska kwasowość. Przez akcenty siarkowe wino wydaje się spłaszczone i zahibernowane.