Historia jednego zdjęcia
Udostępnij artykuł
Polska. Daromin, ok. 20 km na północny zachód od Sandomierza. Winnica Płochockich, początek 2014 roku.
To obecnie jedna z najbardziej rozpoznawalnych, zasłużonych polskich winiarni. Gdy jednak robię to zdjęcie, właściciele – Basia i Marcin Płochoccy – tkwią w wewnętrznym rozdarciu. Rozważają, czy wino robić z doskoku, pozostając przy uprawianych do tej pory zawodach, czy też definitywnie oddać się profesjonalnej produkcji. Starają się jak najbardziej wydajnie dzielić czas między Warszawę a Daromin, jest jednak ciężko, bo ciągle inwestują, eksperymentują, powiększają winnicę. Brakuje czasu…
Wtedy, podczas jednej z wizyt, zastaję Basię przy czynieniu skrupulatnych winiarskich zapisków. Na ścianie stodoły (której dziś już nie ma – posiadłość przeszła gruntowną modernizację), zegar zdaje się bardzo symbolicznie (bo nie działa) odliczać czas do podjęcia życiowej decyzji. To dobry moment, by zwolnić migawkę aparatu i zatrzymać tę chwilę: już za moment dowiem się od Basi, że zdecydowali.
Zostają w Darominie na stałe i już na dobre zajmą się tylko winem.