Clairet: zapomniany bohater
Udostępnij artykuł
– Jakie Państwo mają wina?
– Proponuję włoskie Primitivo i niemieckie białe. Mamy również hiszpańskie Rioja i doskonały Merlot z Kalifornii.
– W takim razie proszę o kieliszek Merlota.
Takie rozmowy w restauracjach i barach odbywają się codziennie na całym świecie. Są jednak miejsca, gdzie sprawa nie jest taka prosta i jednym z nich jest region Bordeaux. Bordeaux to światowa stolica wina, tu nie może być jak wszędzie! W Bordeaux wygląda to tak:
– Jakie Państwo mają wina?
– Jako aperitif proponuję rosé z Entre Deux Mers lub białe Graves. Do dania główniego polecamy Château Bouscaut, Pessac Leognon, rocznik 2018 lub Château Tour Perey 2017, Saint Emilion. W karcie win znajdą Państwo również wina z Blaye i Médoc. Do deseru świetnie będzie pasować wyśmienite Brasac.
– Yyyyyy…
Odwiedzając Bordeaux odkrywamy, że tutejsze wino to niekończąca się lista trunków z 65 apelacji i z blisko 6000 winnic. Wybór etykiet przyprawia o zawrót głowy. Wszystko zaczęło się jednak zupełnie niewinnie, bo kiedy w XII wieku Akwitania (południowo-zachodnia Francja) dostała się na trzy wieki pod panowanie Anglii i wino z Bordeaux masowo eksportowano drogą wodną na wyspy brytyjskie, nie było jeszcze apelacji, a więc i problemu z decyzją, jakie wino wybrać. Wytwarzano wówczas claret (łac. vinum clarum, czyli jasne wino) z mieszanki różnych szczepów ciemnych winogron. Było to przejrzyste, słabe wino czerwone z krótkim terminem ważności (zwykle do około roku). To właśnie claret stoi za ogromnym sukcesem win bordoskich, a Brytyjczycy do dzisiaj tą nazwą określają francuskie wina z tego regionu.
Tymczasem we Francji najbardziej zbliżone do średniowiecznego claret jest clairet, rzadko dziś spożywane wino z apelacji Bordeaux Clairet Controlée. Wytwarzany w wyniku krótkiej maceracji z czerwonych szczepów (głównie merlot, cabernet sauvignon, cabernet franc) clairet wygląda jak ciemne wino rosé lub jasne czerwone, ma ładną, przejrzystą barwę i przyjemny owocowy smak. Podaje się go schłodzonego do wędlin, różnego rodzaju sałatek z warzyw i owoców, dań z białego mięsa, makaronu i ryżu. Clairet pije się również jako aperitif w gorące dni, świetnie więc sprawdza się na piknikach.
Clairet to zapomniany bohater, wino z historią, które być może kiedyś znów stanie się modne i powszechnie dostępne. Dziś jednak wina z Bordeaux to w 90% pełne i taniczne wina czerwone (ciemnoczerwone!) z małym odsetkiem win różowych. Pozostałe 10% to wina białe, wytrawne i słodkie. Clairet to ok. 1% całości produkcji win Bordeaux.
W jaki sposób rozeznać się w gąszczu tysięcy bordoskich etykiet w czasie wizyty w stolicy wina?
Najlepiej wybrać się do specjalistycznego sklepu z winami (fr. cave à vin), gdzie można spróbować win z różnych apelacji i châteaux. Można też udać się na wycieczkę od winnicy do winnicy i popróbować win na miejscu. Warto wcześniej zadzwonić, aby umówić się na spotkanie – degustacje zwykle są darmowe, ale w dobrym stylu jest zakończyć wizytę nawet symbolicznym zakupem.
Każdego roku organizowane są również dni otwarte w châteaux poszczególnych apelacji. To doskonały sposób na poznanie winnic, win i ich wytwórców. Można wówczas wpadać do châteaux bez zapowiedzi, zwiedzać posiadłości, posłuchać winnych historii i delektować się oferowanym trunkiem.
W polskich warunkach pomocne są warsztaty tematyczne połączone z degustacją, organizowane przez sklepy winiarskie i restauracje. Świetną okazją do poszerzenia wiedzy o winach są także targi wina, jak Wine Expo w Warszawie czy Enoexpo w Krakowie, gdzie wystawiają się również francuskie winnice i ich przedstawiciele w Polsce.
Nie można też zapomnieć o zwykłym degustowaniu win w barach i restauracjach. Próbujmy tego, czego nie znamy, a przeglądając karty win zwróćmy uwagę, czy nie kryje się tam może zapomniany clairet. Jeśli tak, dajmy mu szansę, pozwólmy mu rozwinąć przed nami swoje walory i przypomnijmy sobie, jaki był wielki wieki temu i jak wiele zawdzięcza mu Bordeaux.