„Chef” i koktajl w amerykańskim stylu, czyli wrażenia po American Film Festival
Udostępnij artykuł
Na zaproszenie American Film Festival oraz Działu Rolnego Ambasady Stanów Zjednoczonych w ten weekend odwiedziliśmy wrocławskie kino Nowe Horyzonty, by obejrzeć projekcję filmu Chef, w reżyserii Jona Favreau, której zwieńczeniem był bankiet prezentujący amerykańskie produkty kulinarne oraz wina z Kalifornii.
Najpierw kultura…
Filmu Chef miłośnikom kina i kuchni z pewnością nie trzeba przedstawiać. Sami też nie widzieliśmy go po raz pierwszy (uwielbiamy!). Pierwszy raz natomiast mieliśmy okazję widzieć go w ramach festiwalu i do tego w takim anturażu.
Dla niewtajemniczonych: Chef to film emanujący miłością do jedzenia. Jego główny bohater, szef kuchni Carl Casper (grany przez samego Favreau) wdaje się w konflikt z krytykiem kulinarnym, w wyniku czego traci pracę i staje się internetowym obiektem żartów. Po latach gotowania w restauracjach fine dining’owych, przenosi swój talent do food trucka i przemierzając Amerykę ze wschodniego na zachodnie wybrzeże, karmi po drodze rzesze nowych fanów, odnosząc spektakularny sukces. Nie tylko dzięki gotowaniu. W podróż zabiera swojego kilkuletniego syna, mając nadzieję na odbudowanie z nim więzi. Chef to pełen smaku i ciepła film, po który warto sięgnąć zawsze, a zwłaszcza gdy za oknem listopadowa szarówka. To obraz typu feel-good movie, co wcale mu nie umniejsza.
… później strawa!
W trakcie koktajlu DelicioUS! przedstawiło cztery proste produkty kuchni amerykańskiej, które dają dziesiątki możliwości na przygotowanie pysznych dań przez każdego szefa swojej domowej kuchni:
– najpopularniejsza na świecie amerykańska wołowina pochodząca z bezkresnych pastwisk np. Teksasu, Południowej Dakoty, Kansas czy Nebraski;
– dzikie łososie i mintaje poławiane przez małe, rodzinne firmy w arktycznych wodach Alaski;
– bogate w przeciwutleniacze i betakaroten słodkie ziemniaki z Północnej Karoliny, koronny składnik każdej kolacji Thanksgiving;
– uprawiany w sposób zrównoważony ryż długoziarnisty oraz do sushi (ciekawostka: znajdziecie go w większości sushi barów w Polsce!).
Spróbowaliśmy dań wyczarowanych z tej czwórki przez zwycięzcę szóstej edycji Masterchefa, Mateusza Zielonkę. Dania wyśmienicie uzupełniły kalifornijskie wina, dopasowane do dań chefa przez naszego sommeliera. Nie omieszkaliśmy spróbować też amerykańskiego Burbona, czyli odmiany whisky produkowanej z kukurydzy i innych zbóż. Wszystkie produkty dostępne są w szerokiej dystrybucji w Polsce, więc poczuliśmy się mocno zainspirowani.
Dziękujemy Organizatorom za zaproszenie!