Nazywają tę wyspę kontynentem. Pewnie, żeby podkreślić, jak jest różnorodna. Rzeczywiście – gdy ją objechać, różnice zauważa się natychmiast. Wrażenie piorunujące, bo wyspa odrobinę większa od Słowenii, ludzi dwa razy mniej niż w Warszawie, wszystko jak na dłoni. Pierwszy raz zazwyczaj lecimy na Sardynię właśnie dlatego, że mamy wygodne połączenia. Są częste, niedrogie i aż na…