Wina mołdawskie – zaskakujące, a wciąż mało znane. Czy to się zmieni?
Udostępnij artykuł
Przemysł winiarski to ważny sektor gospodarki Mołdawii. Temat ten podejmujemy dziś „na gorąco”, gdyż wątek pojawił się w kontekście obecnie trwającej wizyty premiera RP Donalda Tuska w tym kraju. Premier, zapytany w trakcie konferencji prasowej o to, czy jego wizyta w Mołdawii może przyczynić się do wzrostu eksportu mołdawskiego wina do Polski, powiedział: „De gustibus non est disputandum (łac. o gustach się nie dyskutuje – red.) W Polsce każdy sobie wybiera, co lubi. Z tego, co pamiętam, Polska jest jednym z największych importerów mołdawskiego wina w ogóle na świecie. Nie wykluczam, że jesteśmy po Rumunii największym odbiorcą wina mołdawskiego, jest dość popularne. Ale to nie będzie przedmiotem moim rozmów”.
Sprawdzamy, czy faktycznie tak jest. Magdalena Zielińska, prezes Związku Pracodawców Polska Rada Winiarstwa, tłumaczy: „Mołdawia to kraj o długiej i bogatej tradycji winiarskiej, sięgającej 2500 lat. Mołdawianie często podkreślają nawet, że ich kraj, swoim kształtem, przypomina kiść winogron. W Mołdawii wytwarza się około 117 tys. hektolitrów wina rocznie, co porównywalne jest z produkcją w RPA i niemal dwukrotnie przewyższa ilość wina wytwarzanego na Węgrzech czy w Bułgarii. Polska jest dla Mołdawii ważnym partner biznesowym. Po Rumunii i Gruzji jesteśmy trzecim co do wielkości odbiorcą mołdawskiego wina. W 2023 roku ponad 6% eksportowanego z Mołdawii wina trafiło do Polski, a zainteresowanie nim ciągle rośnie”. A zatem nie drugim, a trzecim, choć wciąż w czołówce.
Co o słowach Donalda Tuska sądzi Piotr Wieloch, członek zarządu i dyrektor ds. marketingu i eksportu w firmie Partner Center, czyli największego importera win mołdawskich w Polsce?
„Jakościowe wina mołdawskie przez wielu porównywane są do win francuskich, a to dlatego, że Mołdawia leży na tej samej szerokości co słynna Burgundia we Francji. Zróżnicowanie gleb i warunki klimatyczne sprzyjają uprawom najróżniejszych odmian winogron, co przekłada się na wysoką jakość surowca i win, które dziś importujemy do Polski.
Warto zwrócić uwagę, iż wina mołdawskie wciąż są niedocenianie. A potrafią pozytywnie zaskoczyć!
Ten trend bardzo mocno obserwujemy np. przy winach z winnicy Chateau Purcari – zdobyły już wiele znakomitych nagród na międzynarodowych konkursach i spokojnie mogą konkurować z winami włoskimi, francuskimi czy hiszpańskimi.
Jako Partner Center jesteśmy wciąż liderem w zakresie importu wina zabutelkowanego, gotowego sprzedaży na półce. Sprowadzamy na rynek polski zarówno wina kierowane do sprzedaży wysoko wolumenowej w sieciach nowoczesnych, rynku tradycyjnym oraz w hurcie, jak i również wina dedykowane szeroko pojętemu sektorowi HoReCa.
W pierwszym przypadku mówimy o marce Mołdawska Dolina, której import przekracza 1 000 000 butelek rocznie, natomiast do sektora HoReCA importujemy wina ze słynnej winnicy Chateau Purcari.
Kraje Bałtyckie, Polska, Czechy, Słowacja, Ukraina to nie jedyne kierunki eksportowe, które z roku na rok importują coraz więcej win mołdawskich. Mołdawianie eksportują również dużo wina do Chin czy Japonii, co jest kolejnym dowodem na uznanie jakości tych win na wielu rynkach światowych.
Warto wspomnieć, że winnica Chataeu Purcari po wybuchu wojny na Ukrainie zmodyfikowała etykietę jednego ze swoich flagowych win – Purcari Freedom Blend. Dochód ze sprzedaży tego wina w części przekazywany jest na pomoc mieszkańcom ogarniętego wojną kraju. To dowód na to, jakimi wartościami kieruje się Chatau Purcari oraz jak ważna jest dla nich współpraca międzynarodowa. Purcari Freedom Blend to bardzo odważna, pełna charakteru mieszanka, która oddaje połączenie gorącego serca Gruzji, wspaniałego terroir Mołdawii i ducha niepohamowanej wolności Ukrainy. To połączenie to kupaż odmian winorośli pochodzących z każdego z tych krajów” – mówi Wieloch.