Californialive 2024, czyli uznane kalifornijskie etykiety w Concordia Taste
Udostępnij artykuł
Dzięki zaproszeniu polskiego oddziału California Wines wzięliśmy udział w branżowej degustacji win kalifornijskich, która odbyła się 12.03.2024 r. w poznańskiej restauracji Concordia Taste. Zaprezentowane zostały wina z czterech kalifornijskich winnic z oferty Winkolekcja Wine & Spirits Group.
Degustacja, jak można się było spodziewać, obejmowała wina z wysokiej kalifornisjkiej półki, od zacnych producentów takich jak Ridge Vineyards, Paul Lato oraz Orin Swift Cellar, ale także powiew świeżości i nowy projekt na polskim rynku, którym są wina z oferty St. Francis z Sonomy. Miało być ciekawie i inspirująco – i tak było. Wszystko za sprawą ciekawej idei degustacji, która obejmowała współudział producentów. Ponieważ ten nie był on możliwy w czasie rzeczywistym, ze względu na różnice czasowe, wszyscy producenci nagrali personalizowany przekaz do uczestników degustacji, który został odtworzony i stanowił doskonały komentarz do degustowanych etykiet.
St. Francis Vinery to winnica w Sonomie, która znajduje się na północ od San Francisco. Katie Madigan, jej winemakerka, podkreśliła, że w St. Francis są szczególnie dumni z wina ze szczepów chardonnay oraz pinot noir, których uprawom zdecydowanie sprzyja wpływ oceanu oraz chłodny klimat tego kalifornijskiego subregionu. Uczestnicy degustacji mogli spróbować Chardonnay z 2021 r. oraz Zinfandela z 2021 r. Kluczową rolę dla jakości tych win odegrał region, z którego pochodzą, kształtując ich wysoką kwasowość oraz wyczuwalne, owocowe aromaty. Z pewnością wina z Sonomy to wina o wyjątkowym charakterze i stylistyce bardzo różniącej się od tych dobrze znanych i popularnych na polskich półkach etykiet z najgorętszych obszarów Kalifornii. Różnice są na tyle wyczuwalne, że można się zastanowić, czy w przypadku degustacji w ciemno wina te zostałyby uznane za wina kalifornijskie.
Paul Lato to winemaker, którego nikomu nie trzeba przedstawiać. Jego historia to prawdziwy american dream, a sam Lato przeszedł drogę „od pucybuta do milionera”. Paul (Paweł) Lato wyemigrował do Europy Zachodniej, a następnie Kanady, gdzie pracował jako sommelier. W pewnym momencie swój dobytek spakował w walizkę i przyjechał do Kalifornii, aby produkować wina. W jego życiu zadziało się wiele zbiegów okoliczności. Przypadkiem odwoził do domu Roberta Parkera, którego namówił na degustację. Parker zachwycił się winami Laty, chciał być pierwszą osobą, która opisze i nazwie jego, dotąd nienazwane, wina. Do dzisiaj zresztą wina od Paula Lato dostają punktację powyżej 94-95 punktów w Skali Parkera, co jest absolutnie w standardzie. Na drodze Paula Lato pojawiło się wiele osób ze świata gastronomii i wina, które pomogły mu znaleźć się tam, gdzie jest obecnie. A jest ze swoimi winami na szczycie – w najlepszych restauracjach w USA i na świecie. Specjalnie na potrzeby degustacji Paul Lato nagrał film ze swojej winnicy w Napa Valley z indywidualnym przekazem. Zarówno Chardonnay Goldberg Variations z 2019 r., jak i Pinot Noir Victor Francis z 2020 r. zrobiły duże wrażenie na uczestnikach degustacji.
Marka Orin Swift Cellar to producent znany wielu polskim sommelierom, a jej wina znajdują się w ofercie Winkolekcji od kilku lat. Historia winnicy sięga 1995 r., kiedy to Dave Phinney przyjechał do Florencji, aby spędzić tam jeden semestr akademicki. Zauroczony włoskim winem zmienił życiowe plany. Pracował w kilku winnicach, aż wreszcie założył Orin Swift Cellars. Firma powstała jako autorski, przemyślany od początku do końca projekt, który połączył wina, ich styl i inspiracje oraz nowatorski design. Rezultat jest olśniewający. Wina z Orin Swift łączą śmiałe, intensywne smaki i koncentrację z równowagą i gładkością. Noty 95 czy 96 u Parkera są dla nich czymś zupełnie normalnym. Przyciągające uwagę etykiety łączą w sobie klasyczną sztukę, fotografię najwyższych lotów oraz atrakcyjne kolaże obrazów. Również etykieta degustowanego wina Abstract 2021 składa się z ponad 200 zdjęć, plakatów i grafik. Z pewnością w swoim charakterze to wino typowo kalifornijskie, określone przez uczestników degustacji jako „kawał mięsa” – z jednej strony ciężkie i napakowane, z drugiej spójne i wielowymiarowe zasługuje na szczególną uwagę.
I last, but not least podczas degustacji: Cabernet Sauvignion 2019 z Winnicy Ridge Vineyards. Historia Ridge Vineyards zaczęła się w roku 1885, kiedy lekarz Osea Perrone kupił 180 hektarów ziemi w okolicach masywu Monte Bello. Siedem lat później do sprzedaży trafił pierwszy rocznik wina Monte Bello. Prohibicja, zmiany właścicieli, zmienne koleje losu nie zachwiały reputacją win uznawanych za czołówkę Kalifornii, jednak prawdziwy rozwój zaczął się w roku 1969, kiedy do grona właścicieli dołączył charyzmatyczny winemaker i enolog Paul Draper. Kamieniem milowym stała się słynna paryska degustacja z roku 1976, na której cabernet Ridge Monte Bello 1971 zajął piąte miejsce, wyprzedzając miedzy innymi kultowe Léoville Las Cases. Kiedy po trzydziestu latach, w roku 2006, powtórzono paryską degustację, próbując tych samych roczników win, bezapelacyjnie zwyciężyło Monte Bello 1971, potwierdzając charakterystyczny dla Ridge Vineyards, wspaniały potencjał dojrzewania i wyjątkową pozycję tej winnicy na kalifornijskiej mapie. Degustowane Wino Cabernet Sauvignon z 2019 r. to wino z tej samej parceli, co znane i cenione na całym świecie Monte Bello. Potwierdzeniem jakości jest alokacyjny model sprzedaży oraz to, że wino jest coraz bardziej niedostępne i coraz droższe.
Ciekawa degustacja, ciekawe etykiety i sporo inspiracji. Z jednej strony topowi winemakerzy z Kalifornii, co do których wina nikogo nie trzeba przekonywać. Z drugiej „świeżynka” z Sonomy, która ma szansę wypełnić lukę spowodowaną alokacjami i coraz mniejszą dostępnością pozycji z najwyższej półki. Z pewnością to ciekawa alternatywa.