Albariño – co, gdzie i z czym?
Udostępnij artykuł
Albariño to biała odmiana winogron, występująca głównie na pograniczu hiszpańsko-portugalskim (w Portugalii nazywa się Alvarinho). Jeśli chodzi o Hiszpanię, szczep występuje wyłącznie w Galicji, czyli regionie najbardziej wysuniętym na północny-zachód.
Szczególnym miejscem, kojarzonym z Albariño jest powstała w 1988 roku apelacja DO Rias Baixas. Znajduje się w niej aż 4000ha nasadzeń Albariño, co stanowi ponad 90% upraw w tym regionie! Nie dziwi zatem uogólnienie, że Rias Baixas to Albariño. Apelacja podzielona jest na pięć podregionów – Val de Salnes (60% nasadzeń całego regionu), O Rosal, Condado do Tea, Ribeira do Ulla i Soutomaior. Dwa ostatnie są najmniejsze i tworzy w nich wina zaledwie kilku producentów, ale w trzech pozostałych produkcja jest większa, a terroir na tyle inne, że można zaobserwować ciekawe różnice w winach z odmiany Albariño.
Według encyklopedii jaką jest „Wine Grapes” Jancis Robinson, czyste Albariño może charakteryzować się aromatami owocowymi, jak i roślinnymi. Możemy doszukać się kwiatu lipy, akacji czy pomarańczy, akcentów trawy cytrynowej, pomarańczy, mandarynki, bergamotki, grejpfruta, brzoskwini, a także zielonego jabłka. Podwyższona kwasowość win zbudowanych na Albariño, często podąża za sporą strukturą i niuansami „morskimi”. Na szczęście wina nie są pod linijkę i każdy producent dokłada wysiłku, by stworzyć coś wyjątkowego, korzystając zarówno z różnorodności terroir, jak i możliwości winifikacyjnych.
W Val de Salnes, podregionie położonym najbliżej oceanu i najniżej nad poziomem morza, jest najchłodniej – co pomaga w osiąganiu win lżejszych alkoholowo, bardziej finezyjnych. Bliskość morza i morskiej bryzy niosącej sól, sprzyja występowaniu morskiego akcentu w winach, a dzięki ubogiej, granitowej glebie w tutejszym Albariño można doszukać się przyjemnych nut mineralnych.
Condado do Tea to region położony kilkadziesiąt kilometrów w głąb lądu i zdecydowanie wyżej nad poziomem morza. Dzięki wyższym temperaturom w okresie wegetacji, w winach pojawia się więcej alkoholu, a przez to i więcej struktury. Wyższe amplitudy temperatur między dniem i nocą generują w winogronach nieco więcej kwasowości.
Z kolei O Rosal umiejscowiony jest bliżej oceanu, ale teren jest wyraźnie pagórkowaty, a gleby bardziej różnorodne – spotka się tu zarówno granit, łupek oraz gleby aluwialne. Wina pochodzące z O Rosal potrafią być jednocześnie strukturalne i kwasowe, jak również morskie i mineralne.
Najczęściej spotykanym stylem Albariño jest wino wytrawne, niebeczkowane. Aby wzmocnić strukturę wina, producenci decydują się na dojrzewanie wina nad osadem. Niektórzy, jak Pazo de Senorans budują na tym całą filozofię. Ich wino, które spędza aż 30 miesięcy w kontakcie z osadem jest niezwykłą ekspresją szczepu Albariño!
Niektórzy producenci eksperymentują z beczką, zarówno podczas fermentacji, jak i po. Rzadziej spotyka się wina półsłodkie i słodkie. Od kilku lat przybywa win musujących, pomarańczowych, a nawet wytwarzanych przy użyciu szlachetnej pleśni (u Martina Codaxa!). Albariño daje miejscowym winiarzom bardzo duże pole do popisu…
Albariño, obok Verdejo i Cava, jest najbardziej „tapasowym” hiszpańskim winem. Dzięki soczystości, kwasowości i morskiej werwie, wina zbudowane na Albariño zdają się być wymarzonym partnerem do ryb i owoców morza. Najbardziej klasycznym połączeniem jest zestawienie z ośmiornicą, a dokładniej przygotowaną po galicyjsku pulpo a la gallega (zwana też pulpo a feira). Ośmiornica jest gotowana w miedzianym garnku, pokrojona na małe kawałki i podana z oliwą, solą morską i wędzoną papryką. Wiele spodziewałem się po tym połączeniu, jak na klasykę przystało. Było dobrze, ale daleko od euforycznych doznań. Struktura wina podążała za cielistością ośmiornicy i kwasowość wina dodawała soczystości potrawie.
O wiele więcej emocji przysporzyło połączenie Albariño ze skorupiakami. Małże brzytwy skropione oliwą i doprawione solą morską to partner idealny pod mineralne i słone Albariño z Val de Salnes. To samo tyczy się Zamburinas – miejscowych małży (nieco mniejszych od małży św.Jakuba). „Niebo w gębie”, szczególnie z Albariño pochodzącym z O Rosal.
Nieskomplikowane Albariño potrafi znaleźć nić porozumienia z galicyjskim empanadas (z tuńczykiem i mulami) oraz z szynką serrano. Delikatnie podwędzane mule składają się w idealny zestaw z Albariño, które przez chwilę fermentowało w beczce. Bardziej złożone, dojrzewające na osadzie Albariño zgra się z dorszem i karmazynem w otoczeniu szpinaku i maślanego sosu. Na polskim gruncie Albariño można wypróbować chociażby ze schabowym! Wszak Albariño jest bardzo podobne w stylu do Grunera Veltlinera – o czym wielu sommelierów często przekonuje się podczas degustacji w ciemno.