Wino przelane na papier
Udostępnij artykuł
W niektórych kręgach wino wciąż uchodzi za produkt elitarny i sztywny. Jego odbioru z pewnością nie ułatwiają opinie profesjonalnych degustatorów, bo używane przez nich określenia do opisu wina, dla wielu to wyższy poziom abstrakcji. By nie szukać daleko: „nos to nuty obory i brettu (…), lekki sznyt naturalistyczny, (…) na swój sposób twórczo niepokojące”. Umówmy się – to dla zwykłego konsumenta wina określenia zupełnie niezrozumiałe. A szkoda, wszak autorzy książki Wino. Przelane na papier mówią: „wino i ludzie są dla siebie stworzeni”, i ja się z tym całkowicie zgadzam!
Pogodzenia obu grup (profesjonalistów i zwykłych konsumentów wina) podjęli są Kuba Janicki, Tomek Kosiński, Magdalena Kubiaczyk i Joanna Plichta, załoga Chabrów z poligonu, czyli krakowskiego wine baru specjalizującego się w winach naturalnych. W październiku 2022 r. (czyli chwilę temu) światło dzienne ujrzała ich książka Wino. Przelane na papier – koncept o tyleż ciekawy, że ewidentnie skierowany do młodego, nieobeznanego z winem konsumenta, lub takiego, który w winie już zasmakował i teraz chce się o nim trochę dowiedzieć, lecz niekoniecznie sięgając po monumentalne publikacje napisane hermetycznym językiem.
Autorzy dowodzą, że nie trzeba być znawcą, żeby rozpoznać, czy wino jest dobre (albo po prostu pijalne) i umieć wybrać w hipermarkecie przyzwoitą butelkę na prezent lub do degustacji. A do tego można zdobywać wiedzę o winie (tę teoretyczną i tę praktyczną), jednocześnie dobrze się przy tym bawiąc.
Co więc dostajemy w książce? Jest w niej o tym, jak drożdże robią wino, jaką glebę lubią winorośle (spoiler: im ziemia gorsza dla winorośli, tym lepsze z niej wino) i dlaczego właśnie taką, co robią winorośle w poszczególnych miesiącach roku, jak prowadzą (czyli kształtują) się winorośle, jak zgniatać winogrona, by nie zrobić z nich gniotu (a więc niepijalnego wina). Do tego znajdziecie tu kawał wiedzy o odmianach i szczepach, o winach naturalnych, pomarańczowych i uwielbianych przez wielu „musiakach”. Jest o Starym i Nowym Świecie, i o tym, kto kogo odkrywa. Autorzy uczą, jak czytać etykiety, trzymać kieliszki (nie po hollywoodzku!), jak wino działa na nos, oko i usta, jaką lubi temperaturę. Na koniec jest o tym, z czym je łączyć, jak kupować wino i zamawiać je w restauracji. A wszystko to w lekkiej, przystępnej formie, z masą anegdot.
Muszę przyznać, że z ciekawością sięgnęłam po tę pozycję. Przywykła do konsumowania wiedzy o winie w inny sposób, minęła dłuższa chwila, zanim oswoiłam się z anegdotycznym językiem autorów. Kiedy jednak to się stało, bawiłam się naprawdę dobrze. Okazało się, że można o winie mówić bez zadęcia, nie tracąc przy tym na merytoryczności. Ja to kupuję!
Wino. Przelane na papier
Autorzy: Kuba Janicki, Tomasz Kosiński, Magdalena Kubiaczyk, Joanna Plichta
Premiera: 26.10.2022
Wydawnictwo: Znak Literanova
Liczba stron: 336
Format: 165×232
Oprawa: twarda
Cena: 79,99 zł