Na przekór (nie)pogodzie…
Udostępnij artykuł
Winiarstwo mocno wrosło w krajobraz geograficzny i gospodarczy Podkarpacia – dziś funkcjonuje tu niemal 150 winnic, co prawda głównie niewielkich (średnio poniżej 1 ha), ale za to działają prężnie i są wizytówką turystyczną regionu. Niemały w tym udział Stowarzyszenia Winiarzy Podkarpacia.
Od 2004 roku z inicjatywy Romana Myśliwca, Wojciecha Bosaka oraz Związku Gmin Dorzecza Wisłoki ma miejsce dynamiczny przyrost liczby podkarpackich winnic. Około 50 z nich powstało dzięki programom finansowanym przez samorząd wojewódzki, jak program „Podkarpackie winnice” (realizowany w latach 2004–2006) czy „Na winiarskich ścieżkach Podkarpacia”. W ich konsekwencji zrodziła się też myśl, aby winiarze dalej mogli się szkolić, wymieniać doświadczenia, rozwijać swoją pasję oraz mogli się zrzeszyć. I tak w 2006 roku komitet założycielski, w osobach Jana Lubera oraz Józefa Wawrejko, powołał do życia Stowarzyszenie Winiarzy Podkarpacia.
Od tego czasu stowarzyszenie działa na rzecz promocji podkarpackiego winiarstwa. – Staramy się zapewnić udział naszych winiarzy w imprezach plenerowych w miastach regionu, by dotrzeć do jak najszerszych kręgów mieszkańców nie tylko z produktem, ale przede wszystkim z informacją o nim, jego jakości i dostępności. Uczestniczymy też w licznych targach, zapewniając obecność podkarpackiego wina we wszystkich kluczowych imprezach branżowych i okołobranżowych w kraju – mówi Andrzej Ligęzka, prezes zarządu SWP. – Dostrzegamy potrzebę intensyfikacji naszych działań na polu prezentacji branżowych poza regionem, jednak plan w tym zakresie każdorazowo weryfikują możliwości, przede wszystkim finansowe poszczególnych producentów – dodaje.
Na przestrzeni lat rozbudowę i modernizację przeszły serwisy internetowe stowarzyszenia, które mają służyć jako podstawowe źródło informacji o podkarpackim winie, a także o ofercie enoturystycznej regionu.
Moją ciekawość budzi projekt „Sprawdzona jakość w kieliszku”. – To nasz wewnętrzny system certyfikacji jakościowej win. Certyfikat nie jest dany raz na zawsze – podkarpaccy winiarze z każdym rocznikiem muszą od nowa zdobywać pozycję, wkładając wysiłek w produkcję swojego wina. Celem projektu jest certyfikacja win przez Stowarzyszenie Winiarzy Podkarpacia oraz umieszczenie ich w Podkarpackiej Karcie Win. Wina jakościowe poddawane są analizie chemicznej i komisyjnej kontroli sensorycznej. Następnie komisja nadaje winu numer badania, symbol graficzny z logo Stowarzyszenia Winiarzy Podkarpacia „Sprawdzona jakość w kieliszku”, który musi zostać zamieszczony na etykiecie. Najlepsze z nich, zgodnie z wolą producenta, umieszczane są w Podkarpackiej Karcie Win rekomendowanej przez Stowarzyszenie Winiarzy Podkarpacia. Karta skierowana jest do branży gastronomicznej, wine barów, dystrybutorów oraz odbiorców indywidualnych – tłumaczy mi Andrzej Ligęzka.
Mimo trudnego klimatu i kapryśnych zim, powierzchnia podkarpackich winnic ciągle rośnie, a jakość wytwarzanego trunku z roku na rok jest wyższa. Potwierdzają to medale przyznawane powstającym tu winom na konkursach krajowych i zagranicznych. Ale winiarze muszą się mierzyć nie tylko z kaprysami pogody, lecz także z trudem pozyskania funduszy na swoją działalność. – Ewentualne wsparcie władz województwa wpisane w dłuższy program działań umożliwiłoby realizację naszych planów, których ostatecznym celem jest przecież nie tylko podniesienie dochodowości poszczególnych winnic, ale przede wszystkim stworzenie ciekawej oferty i poszerzenie możliwości ekonomicznych i turystycznych regionu przy jednoczesnym wzmocnieniu marki „Podkarpackie” – mówi Andrzej Ligęzka i dodaje: – Potrzeba skoordynowanych działań i pokazania, że Podkarpacie to wspaniałe wino, kulinaria, ludzie, atrakcje. Coraz więcej turystów przyjeżdżając tu szuka tradycyjnych smaków i jeśli do tego dostanie wino inne niż to, które znajdzie na sklepowych półkach, to jego wrażenia wyniesione z pobytu tutaj będą jeszcze mocniejsze. Do tego właśnie dążymy.