Łakomym okiem na Neapol
Udostępnij artykuł
„Zobaczyć Neapol i umrzeć” – mówią jedni. „Bo żyć tu nie sposób” – kończą z przekąsem drudzy. Prawda – jak to zwykle bywa – leży gdzieś pośrodku. Jedno jest jednak pewne, Neapol nikogo nie pozostawia obojętnym.
Pierwsze moje skojarzenia z Neapolem to tetralogia Eleny Ferrante, neapolitańska Margherita oraz hałdy śmieci i mafia (jedno i drugie mocno się ze sobą łączy). Niewiele więcej wiem o tym mieście, więc – głodna nowych informacji – chętnie sięgam po najnowszą książkę Bartka Kieżuna Neapol. Łakomym okiem. Muszę przyznać, że mam duże oczekiwania, bo i autor przyzwyczaił mnie już do wysokiego poziomu swoich publikacji. Już na wstępie Kieżun przyznaje, że o Neapolu latami śnił i marzył – po latach od pierwszej wizyty przychodzi do nas z publikacją na temat tego miasta. Zapowiada się więc doskonale.
I jak to u Kieżuna bywa, Neapol to coś więcej niż przewodnik ułatwiający odhaczenie wszystkich must see i must eat, choć jeśli zabierzecie go ze sobą na wycieczkę po mieście, traficie we wszystkie warte uwagi – ale niekoniecznie oczywiste – miejsca (książka, w przeciwieństwie do pozostałych publikacji autora, zyskała bardziej poręczny format, więc będzie ją łatwiej nosić). Do tego, obok dźwięków miasta, towarzyszyć wam mogą dźwięki muzyki, która neapolitańskie doznania wynosi na wyższy level (w książce jest do zeskanowania kod QR, który przenosi nas na playlistę na Spotify).
Aby odczuwać Neapol nie musicie koniecznie być w tym mieście, równie intensywne doświadczenia da wam lektura książki, choć – wiadomo – innego typu. Uprzedzam jednak, że po niej czym prędzej będziecie chcieli zabukować najbliższy lot.
Autor przekonuje, że choćby dla energii tego miasta i jego kuchni warto to zrobić: – Wszystko to, co my kojarzymy z kuchnią włoską, to tak naprawdę jest w zasadzie opowieść o Neapolu, bo tam i kapary, i pomidory, i mozzarella, i pizza, więc wszystko to, co lubimy najbardziej – mówi.
Ale Neapol to nie tylko jedzenie, to także barwna historia i bogata kultura, w których przewijają się znane postacie, wielkie dzieła sztuki, a także wątki tragiczne i kryminalne afery. Kieżun wprawnie wplata je w swoją opowieść, oddając w nasze ręce książkę, od której trudno się oderwać.
Intensywność odczuć gwarantowana. Czytajcie, a potem jedźcie do Neapolu!
Bartek Kieżun
Neapol. Łakomym okiem. Przewodnik po mieście i jego kuchni
Grupa Wydawnicza Foksal, Warszawa 2024
ss. 336, cena: 59,99 zł